Tak. Zagrałam recital w Wiśle Malince. Długo marzyłam, że to się wydarzy , ale czekałam na Boże działanie. Jak zwykle się nie zawiodłam. Bóg poprzez wspaniałych ludzi takich jak Danusia, Bogusia i na pewno jeszcze inni, zorganizował wszystko. Koncert ten był poprzedzony nie tylko modlitwą, ale też atakami duchowymi, które zazwyczaj są trudne. Ale Zwycięzca jest tylko jeden. Wszystko się udało. Było naprawdę wspaniale. Najważniejsze jednak , że była Boża obecność, Boży dotyk, a na koniec Boża radość. Dziękuję.