Dzisiaj gościłam w Wiśle Jawornik na śniadaniu dla kobiet. Grałam już wiele razy na tego typu spotkaniach, ale każde jest inne. Lubię to miejsce i nie jest mi obce. Słowo głosiła Nela Kłapa, z którą łączy mnie wiele wspomnień. Mówiła w niesamowity sposób o cierpliwości na podstawie przykładu Mojżesza. Głębokie, przemyślane i trafiające myśli, podane w arcyciekawy sposób. A później ja i panika co teraz? Ale w takiej sytuacji zawsze oddaje się mocy Ducha i jest dobrze. Tak było i tym razem. Wspaniały czas. Po tych dwóch dniach wracałam do domu jak na skrzydłach, nie tylko dlatego, że Bóg nakarmił mnie swoim Słowem , ale też pobłogosławił finanse na płytę. Ale o tym później 🙂